Kwiecień:

27.04.08

W kolejnym meczu o mistrzostwo klasy okręgowej gościliśmy na boisku lokalnego rywala zza miedzy Mieszka Olimpica Warszkowa. Przystępowaliśmy do tego meczu osłabieni brakiem kilku odstawowych zawodników chorych ,pauzujących za kartki lub po prostu nieobecnych. Dla obu drużyn jakakolwiek strata punktowa była by porażką . Mecz rozpoczął się  bardzo spokojnie i przez pierwsze 15’ wiało prawdziwa nudą .Zawodnicy z małymi wyjątkami sprawiali wrażenie jakby sam mecz był dla nich wykonaniem obowiązku niż przyjemnością.  W 17’ ładna akcje przeprowadzili Zbyszek z Tadkiem ale ten ostatni został ubiegnięty przez wychodzącego bramkarza gospodarzy. W 22’ i 23’ próbujemy strzałów z daleka ale to są raczej podania w kierunku bramkarza niż realne zagrożenie. W tym okresie zarówno jedni jak i drudzy nie przejawiają ochoty na jakąkolwiek rywalizację. Niecelne podania brak pomysłu i kłopoty z opanowaniem piłki wzbudzają żal i politowanie na trybunach. W 33’ napastnik Olimpia strzela z dystansu obok bramki. W 34’ mamy wielkie szczęście kiedy piłka podana z bocznego sektora boiska przelatuje wzdłuż naszego  pola karnego na nasze szczęście nie przejęta przez gospodarzy. W 38’ gospodarze wykonują rzut wolny z prawej strony pola karnego ale po wrzutce i strzale z woleja piłka przelatuje obok bramki. Olimpic Mieszko uzyskuje przewagę ale to my stwarzamy szanse do zdobycia bramki. W 44’ Tadek otrzymuje prostopadłe podanie ale dobrze zachowuje się bramkarz gospodarzy wychodząc z bramki i zażegnując niebezpieczeństwo. W odpowiedzi gospodarze przeprowadzają kontrę i tylko przerwanie akcji Szczepana pozwala nam na pójście do szatni bez straty bramkowej. Chwile później Cukier zmienia lot piłki zmierzającej do bramki. Drugą  połowę rozpoczynamy dynamicznie .W 48’  Michał Golec uderza w światło bramki ale za lekko. W 49’ doskonałą sytuację stwarza sobie Tomasz Sosiński ale chyba nie wierząc w to że można trafić piłka w światło bramki ekspediuje ją na aut bramkowy .W 52’ przeprowadzamy ( pierwszą udaną !! ) akcje bokiem ale strzał Michała Golca kończy się na nogach obrońców. W 53’  po doskonałym zagraniu Zbyszka Waszczuka Tadek nie jest w stanie pokonać bramkarza miejscowych. Dwie minuty później ponownie akcja Waszczuk –Konieczny ale strzał tego ostatniego wędruje obok bramki. Wydaje się że bramka wisi w powietrzu. Od 65’ co już chyba jest tradycją przeciwnicy przejmują inicjatywę. Dodatkowo sytuacje pogarsza fakt że od 67’ gramy w 10 po drugiej żółtej i w efekcie czerwonej kartce Jankesa. Kilkakrotnie gospodarze chociaż też bez wiary w powodzenie zagrażają naszej bramce ale Łukasz spisuje się bez zarzutu. W 86’ świetną krzyżową piłkę serwuje Zbyszek ale Huberta Kolanka ubiega bramkarz. Jeszcze w 89’ Zbyszek uderza głowa z rogu obok bramki. Podsumowując kolejny raz wyłania się smutny obraz futbolu na naszym podwórku . Tacy zawodnicy jak Zbyszek Waszczuk czy Tadziu Konieczny będący u schyłku swojej kariery poruszają się po boisku jak prawdziwi wirtuozi. I można oczywiści zrozumieć fakt wykorzystywania ich doświadczenia ale to że facet po 30 robi więcej kilometrów niż ten co ma lat 20 jest zjawiskiem niewytłumaczalnym. Ponadto ducha walki i pragnienia zwycięstwa nie nauczysz się na żadnym treningu .Żeby przeżyć musisz dać wszystko co najlepsze. Na koniec nie mogę pominąć wręcz żenująca postawę sędziego głównego który dostosował się poziomem do tego nudnego miernego widowiska

Zawodnik meczu Błękitnych – Zbigniew Waszczuk

Skład : Natkański- Szczepański , Cukrowski , Janowiak , Lubowiecki – Golec ( 68’ Struski ),Kolanek , Orzechowski , Sosiński – Waszczuk, Konieczny

Pozostałe wyniki:

zibi

26.04.08

W niedzielne popołudnie nasz zespół rozegra swoje kolejne spotkanie z Warszkowem, które obecnie z dorobkiem 24 pkt. zajmuje 6 miejsce w tabeli. W rundzie jesiennej nasza ekipa zremisowała z drużyną Olimpicu na własnym boisku 1:1 Jak będzie tym razem? Początek spotkania o godzinie 15 na boisku w Warszkowie. Wszystkich chętnych kibiców zapraszamy

 zibi

20.04.08

Pozostałe wyniki:

Bramka: T.Konieczny

zibi

19.04.08

W niedzielę na własnym boisku nasz zespół podejmować będzie ekipę Wrzosa Wrzosowo, który obecnie z dorobkiem 15 pkt. zajmuje 12 miejsce w tabeli. W rundzie jesiennej drużyna Błękitnych uległa we Wrzosowie 0:1. Jak będzie tym razem? Początek spotkania o godzinie 13. Wszystkich chętnych kibiców zapraszamy

 zibi

15.04.08

W kolejnym spotkaniu o mistrzostwo ligi okręgowej gościliśmy na boisku Saturna Mielno. Gospodarze po dwu przegranych meczach ostrzyli sobie apetyty na komplet punktów ale nas także zadowalała tylko cała pula. Saturn od pierwszych minut próbował narzucić swoje tempo i styl gry. Już w 1’ dostaliśmy sygnał ostrzegawczy po składnie przeprowadzonej akcji prawym skrzydłem w ostatniej chwili przerwanej przez” Jankesa „ Janowiaka. W 4’ ponownie gospodarze stanęli przed szansa objęcia prowadzenia po uderzeniu na nasze szczęście nieprecyzyjnym wzdłuż bramki. W 4’ odpowiedzieliśmy akcja po której Darek Fornal grający po dłuższej przerwie uderzał minimalnie obok słupka. Między 5 a 25 minuta na boisku działo się niewiele. Dodatkowym utrudnieniem było grząskie i błotniste  boisko czego skutkiem były niecelne podania i straty piłki z obu stron.W 28’ mamy szanse na prowadzenie ale w dobrej sytuacji Sławek Ordak nie trafia w piłkę. W 30’ powinno być 0 :1 ale sędzia dopatruje się spalonego po dobitce Darka Fornala. Zadośćuczynienie przyszło minutę później gdy Hubert Kolanek  wykorzystał dokładne dogranie i wyprowadził nas na prowadzenie. Sześć minut później było już 0:2 po indywidualnej akcji Darka Fornala. Gospodarze próbowali zaskoczyć naszych stałymi fragmentami gry głownie wykonywanymi przez doświadczonego Tomasza Zasadę. Jeszcze w 41’ w sytuacji 1:1 znajduje się Tadek ale naciskany przez obrońcę gubi piłkę. Drugą połowę zaczęliśmy z impetem który po 10 minutach został ostudzony. Po uderzeniach Huberta Kolanka z dystansu i strzale Michała Golca obronionego przez bramkarza Saturna miejscowi zaczęli przejmować inicjatywę .Akcje Mielna stawały się coraz bardziej płynne i niebezpieczne. W 67’ po dobrym uderzeniu z 20m Łukasz po raz pierwszy pokazuje że jest w wysokiej formie. Piłka po rykoszecie końcem palców sparowana jest na rzut rożny . W 70’ po uderzeniu z woleja ponownie nasz bramkarz brani uderzenie z woleja i piłka po odbiciu się od poprzeczki wychodzi na róg. W 76’ Sławek Ordak dostaje drugą żółtą  kartkę co równa się zakończeniem przygody na boisku. W 77’ po indywidualnej akcji napastnik gospodarzy wychodzi na czysta pozycje strzelecka ale jego uderzenie po ziemi ponownie broni Łukasz. Wydaje się że bramka dla miejscowych wisi w powietrzu. W 78’ znowu nasz bramkarz wyłapuje uderzenie głowa w górny róg bramki. W 82’ sędzia daje się nabrać na jedną ze sztuczek doświadczonego Tomka Zasady dyktując rzut karny. Egzekutorem jest sam poszkodowany który ekspediuje futbolówke poza światło bramki .W 89’ i 90 ‘ zarówno Tadek jak i Zbyszek Waszczuk maja szanse na podwyższenie ale wynik nie ulega już zmianie. Reasumując plan został wykonany i mamy nadzieję że jest to pierwszy krok do marszu w górę tabeli.

Zawodnik meczu Błękitnych – Łukasz Natkański

Bramki: 31’ Kolanek , 37’ Fornal

Skład: Natkański- Janowiak (75’ Głowiński ), Turos, Cukrowski (  46 Dróżdź ), Lubowiecki – Kolanek ( 60’ Sosiński ), Ordak , Orzechowski , Golec- Fornal ( 46’ Waszczuk ) Konieczny

Pozostałe wyniki:

 zibi

10.04.08

W niedzielne popołudnie nasza ekipa rozegra swoje kolejne spotkanie w Mielnie z miejscowym Saturnem, który obecnie z dorobkiem 17 pkt. zajmuje 10 miejsce. Obydwa zespoły nienajlepiej zaczęły rundę rewanżową na dwa rozegrane mecze ekipa Błękitnych zdobyła 1 pkt. a Saturna zanotowała dwie porażki. Spotkanie powinno być tym ciekawsze bo każda z drużyn będzie chciała przełamać złą passę a do tego ze sobą sąsiadują w tabeli. W poprzedniej rundzie padł remis 1:1. Jak będzie tym razem? Początek spotkania o godzinie 14. Wszystkich chętnych kibiców zapraszamy

 zibi

06.04.08

Będąc gospodarzami po raz pierwszy w rundzie rewanżowej gościliśmy trzecią drużynę w tabeli Arkadię z Malechowa. Już w pierwszej minucie przyjezdni mieli szansę na objęcie prowadzenia ale po dośrodkowaniu napastnik nie potrafił umieścić piłki w siatce przenosząc piłkę obok bramki. W 6 minucie ponownie goście szukają swojej szansy tym razem strzałem z 35 po którym piłka mija bramkę. Malechowo stara się jak najszybciej zdobyć prowadzenie a nasi ograniczają się głównie do tłumienia akcji oraz wyprowadzania kontr. W 15 i 16 minucie ponownie goście mają szansę na strzelenie bramek w obu przypadkach piłka mija bramkę. W 23 ‘ strzał z 20m z trudem broni Łukasz parując piłkę na rzut rożny .W odpowiedzi przed szansą staje Tadziu Konieczny ale próbując rozwiązać  akcję indywidualnie gubi piłkę. W 35’ po kolejnej szarży skrzydłem przytomne przecięcie piłki przez Łukasza ratuje nas przed stratą bramki. Zawodnicy Arkadii są ruchliwsi i lepiej operują piłką .Tylko brak zdecydowania i nadmierny pośpiech jak również dobra gra naszej defensywy  pozwalają nam dotrwać do przerwy bez straty bramkowej. Początek drugiej odsłony jest kopią pierwszej .W 46’ goście szukają bramki strzałem z kąta ale piłka wędruje nad poprzeczką. W 47’ napastnik Arkadii będąc  wręcz w wymarzonej sytuacji strzela głową wprost w Łukasza . W53’ uderzenie z 40m  z rzutu wolnego pewnie chwyta Łukasz.  Ataki gości w końcu zostały uwieńczone bramką w 58’ po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i  uderzeniu szczupakiem . W 61’po jednej z nielicznych akcji Zbyszek próbuje oszukać bramkarza gości strzelając na bramkę  po akcji skrzydłem jednak bez rezultatu. Minutę później poprzeczka ratuje przyjezdnych przed strata bramki po uderzeniu  piłki przez Tadka Koniecznego. Na odpowiedź nie trzeba było czekać długo. Po akcji oskrzydlającej i zgraniu piłki wzdłuż bramki tylko fatalny kiks pozwala nam na utrzymywanie małej straty bramkowej. W odpowiedzi po akcji Zbyszka z Tadkiem ten ostatni próbuje przerzucić piłkę nad bramkarzem ale nie trafia dobrze w piłkę . W 71’ Łukasz w dobrym stylu broni kąśliwe uderzenie z kąta . W 72’ przed szansą staje Hubert Kolanek ale jego uderzenie wędruje nad poprzeczką. Ostatnie 15 minut to zacięta walka o każdy metr boiska . Pomimo prób żadnej z drużyn nie udaje się zmienić wyniku. Podsumowując pomimo niekorzystnego wyniku trzeba być zadowolonym z postawy naszych na boisku. Sam mecz przypominał nieco walkę Wołodyjowskiego i Kmicica. Technika i finezja  przeciwko rzemiosłu i sile. Tym razem zwyciężyło piękno i  trzeba oddać cześć Arkadii  która była zespołem dojrzalszym choć sam mecz nie był najlepszym w ich wykonaniu. Szkoda tylko że do samych zawodników przyjezdnych nie dostosował się trener ciągle szukający jakiś podtekstów nie zawsze mających związek z zawodami sportowymi. Nam pozostaje przygotowywać się do następnego spotkania no i trzeba zacząć  wreszcie zdobywać punktów, bo jak pokazują pierwsze dwie kolejki  sytuacja  w tabeli będzie się zmieniała jak w kalejdoskopie.

redaktor

 Zawodnik meczu Błękitnych – Rafał Lubowiecki

Skład : Natkański Ł- Szczepański ( Drożdż ), Turos , Lubowiecki, Steciuk – Golec ( Sosiński ),Orzechowski( Głowiński ) Ordak ,Kolanek – Konieczny, Waszczuk

Pozostałe wyniki:

zibi

05.04.08

W niedzielne popołudnie zespół Błękitnych rozegra swoje drugie spotkanie w rundzie rewanżowej a przeciwnikiem będzie dobrze znana naszej ekipie drużyna Arkadii Malechowo, która obecnie z dorobkiem 31 pkt. zajmuję 3 miejsce w tabeli. Ostatnia potyczka między tymi zespołami zakończyła się wysokim zwycięstwem Arkadii 6:1 było to spotkanie sparingowe z cyklu przygotowań przed rundą rewanżową. Jak będzie w meczu o punkty? Zapraszamy wszystkich chętnych kibiców na boisko w Starym Jarosławiu. Początek spotkania o godzinie 13.

zibi

---------------------------------------------------------------------------